Kruche ciasteczka na bazie masła orzechowego, zwieńczone pysznymi pralinami Lindor i polewą z mlecznej czekolady. Obowiązkowy wypiek na każde Halloween w moim domu. Chyba nigdy ich sobie nie odpuszcze. Tak wspaniałe, że mogłyby stanowić część terapii dla osób zmagających się z arachnofobią. Sami powiedzcie, czy to nie są najsłodsze pająki jakie widzieliście? ;]

Składniki:

  • ¾ szklanki masła orzechowego
  • ½ szklanki miękkiego masła
  • 1 i ¼ szklanki mąki
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 duże jajko
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli

Ponadto:

  • 15 okrągłych pralinek (świetnie sprawdzają się praliny Lindor)
  • 30 cukrowych oczu
  • 50 g mlecznej czekolady

Płaską blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, układamy na blaszce. Przy pomocy łyżeczki do melona (lub kciuka) w każdej kulce tworzymy zagłębienie. Pieczemy około 15 minut. Odstawiamy do przestygnięcia.
Zagłębienia w ciastkach wypełniamy odrobiną rozpuszczonej mlecznej czekolady. Na wierzchu układamy pralinę (rozpuszczona czekolada posłuży nam za klej, który przymocuje pralinę do ciastka).
Następnie przy pomocy pisaka cukierniczego, wypełnionego rozpuszczoną mleczną czekoladą, tworzymy po dwóch stronach każdego ciastka nóżki. Reszta czekolady pomoże nam przykleić do pralin cukrowe oczy pająków. Gotowe!