Rafaello Jar
Skoro na zewnątrz prawdziwe tropiki, to i deser musi być adekwatny. Mocno schłodzone Rafaello to moje cukiernicze marzenie ostatnich upalnych dni. Asamitny, słodki krem kokosowy, kruche, lekko słone krakersy i prażone wiórki kokosowe. Mały słoiczek pełen wspaniałości. Prosto, szybko i całkowicie bez pieczenia. Do pełni szcześcia brakuje tylko palmy i szumu oceanu ;]
Składniki (na 8 porcji):
- 1 i 1/3 opakowania krakersów
- 0,5 litra mleka kokosowego
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego z cukrem
- 125 g miękkiego masła
- 1/3 szklanki cukru
- 1 żółtko
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- 60 g płatków migdałów
- 60 g wiórków kokosowych + około 20 g do posypania
Przygotowanie:
300 ml mleka i cukier gotujemy w niewielkim garnku z grubym dnem. W 200 ml mleka rozpuszczamy budyń i skrobię ziemniaczaną. Gdy mleko z cukrem zacznie się gotować dolewamy do niego budyń. Cały czas mieszamy rózgą kuchenną aż do uzyskania gęstej, gładkiej konsystencji. Odstawiamy do przestygnięcia.
Masło kroimy w kostkę, przekładamy do miski i ucieramy razem z żółtkiem. Stopniowo dodajemy masę budyniową, miksujemy. Dodajemy płatki migdałów oraz wiórki kokosowe, mieszamy.
Krakersy kruszymy w ręku na mniejsze części. 20 g wiórków kokosowych prażymy na patelni.
Przygotowujemy słoiczki. Na dnie każdego umieszczamy porcję krakersów, następnie porcję kremu i takie naprzemienne warstwy układamy aż do wysokości naczynia – musimy jednak zakończyć deser warstwą kremu. Posypujemy prażonymi wiórkami. Dekorujemy listkiem mięty lub melisy.
Chłodzimy w lodówce przez minimum godzinę.
Smacznego :]
wygląda obłędnie
Dziękuję!
Świetnie wymyślone 😀
Dziękuję!
Pingback: Deser Rafaello – Mada w kuchni